Akwarystyka to bardzo miłe hobby. Może wprawdzie rybki nie będą takim przyjacielem jak pies, nie będą tak puchate i mięciutkie jak królik, ani nie będzie można się z nimi bawić jak z kotem, ale to nie znaczy, że w obcowaniu z nimi nie można znaleźć przyjemności. Kolorowe i błyszczące rybki to wartość dodana dla każdego mieszkania, długie obserwowanie mieszkańców akwarium niewątpliwie uspokaja, a do tego, jeśli się ma odrobinę talentu obserwacyjnego i szczęścia, można być świadkiem naprawdę fascynujących zdarzeń w podwodnym świecie. A także dochować się potomstwa - trudno wątpić, że do takich odchowanych od małego rybek można się przywiązać znacznie bardziej, niż do kupionych w sklepie lub na rynku. Niemniej jednak... pies, kot czy inny "lądowy" pupil z reguły mają jakby nieco mniejsze wymagania życiowe i dużo łatwiej stworzyć im ich własny kącik. A akwarium - to już znacznie trudniejsza sprawa.
I właśnie o tym, jak takie akwarium urządzić i jak "małym towarzyszom" stworzyć możliwie optymalne warunki mówi ta książka. I od razu na początku powiedzmy sobie jasno. Tak, jest to stara książka. W Polsce wydana prawie 30 lat temu. I do tego - na bazie 16 wydania niemieckiego oryginału. Więc na pewno nie jest w 100% au courant z najnowszymi trendami akwarystyki, na pewno nie wspomina o wielu gatunkach ryb, które pojawiły się w naszym kraju dopiero w latach późniejszych. Rzekłbym nawet - jest lekko staroświecka. Jednak niekoniecznie uważam to za wadę - pewne podstawy teoretyczne pozostają wszak niezmienne, choćby upłynął dwukrotnie dłuższy czas. I początkujący akwarysta z całą pewnością znajdzie w tej książce niemało cennych rad, które, być może, zaoszczędzą mu rozczarowań i nauki na własnych błędach (w tym przypadku wszak opłaconych zdrowiem i życiem rybek...)