Nagłówek reklamowy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą morderstwo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą morderstwo. Pokaż wszystkie posty

środa, 8 stycznia 2014

"Bestie : zbrodnie i kary" - Janusz Maciej Jastrzębski

Bestie. Zbrodnie i kary.
     Zbrodnie... coś, czym media karmiły, karmią i karmić będą także w przyszłości. Ludzie już mają coś takiego w naturze, że choć postaci i czyny morderców, gwałcicieli i innych zbrodniarzy są odrażające i szokują, to jednak także przyciągają uwagę i zainteresowanie. Wystarczy sobie przypomnieć wielki spektakl pod tytułem "mama Madzi" - a przecież ona nie była zagrożeniem dla zwykłego, szarego obywatela i raczej nikt się nie obawiał, że w jakiejś ciemnej uliczce zostanie przez nią napadnięty. Kiedy zaś do zwykłej ludzkiej ciekawości dołączy jeszcze zagrożenie i obawa - czy trudno się dziwić, że losy okrutnych bandytów znajdują takie zainteresowanie? W tej książce autor, dziennikarz wyspecjalizowany w problematyce przestępczej i sprawozdawca sądowy, przedstawia historie najgroźniejszych, najstraszniejszych i budzących największą grozę morderców Polski powojennej.
     Na ponad 900 stronach przedstawione zostały historie blisko 30 skazanych za wielokrotne morderstwa, czasem gwałty, a nierzadko także, niejako przy okazji, pomniejsze przewiny. Od najbardziej znanych, jak trójka "Wampirów" - z Sosnowca, Bytomia i Bytowa czy wychodzący niedługo na wolność nauczyciel-pedofil z Piotrkowa, po postaci bardziej zapomniane, działające tuż po II wojnie światowej. Autor, na podstawie materiałów śledczych, opisuje zrekonstruowany przebieg wydarzeń, które doprowadziły ich na salę sądową, a także przedstawia przebieg procesów - wraz z zapadającymi wyrokami. Opisy są, na ile to możliwe, pozbawione emocji oraz większej niż jest to niezbędne brutalności.

czwartek, 7 listopada 2013

"Dziewczynka z majowymi kwiatkami" - Karin Wahlberg

 
    Kryminał, podobno bestsellerowy. W akcję wkraczamy od środka, w momencie, gdy przesłuchiwana jest osoba, która odnalazła ciężko ranną sąsiadkę. Ofiarą jest blisko 70-letnia kobieta, Doris Västlund, lokatorka domu zamieszkiwanego przez wiele innych osób. I zaraz po przesłuchaniu przeskakujemy do dwóch dziewczynek - Viktorii i Liny, które sprzedają majowe kwiatki, poruszając się na rowerach. Viktoria ma pecha, potrącona przez samochód trafia właśnie do tego domu. I czekając, aż ktoś po nią przyjedzie - chodzi po mieszkaniach i sprzedaje resztkę kwiatków. Następuje opis śledztwa w sprawie morderstwa (kobieta umiera w szpitalu). Policjanci nie potrafią odnaleźć sprawcy, a sytuacja dodatkowo się komplikuje w momencie, kiedy Viktoria znika bez śladu. Teraz mają na głowie już dwa śledztwa.

sobota, 26 października 2013

"Las cieni" - Jean-Christophe Grangé

   
   Jeanne Korowa, młoda sędzia śledcza z Nanterre. Karierę w służbach śledczych podjęła pod wpływem losu swojej brutalnie zamordowanej siostry. Chciałaby się zajmować morderstwami, jednak trafiają jej się inne, mniej drastyczne sprawy. Wszystko się zmienia, kiedy na jej biurko trafiają dokumenty, sugerujące nielegalne wykorzystanie francuskiej broni w zamachu na prezydenta Timoru Wschodniego. Jeanne widzi w tym olbrzymi potencjał i żwawo przystępuje do dzieła. Jednym z elementów śledztwa jest założenie podsłuchów u osób zamieszanych w sprawę. Jednak Jeanne nie potrafi się powstrzymać i zarządza założenie podsłuchu u psychoterapeuty mężczyzny, z którym była związana. Odkrywa brutalną prawdę, że była tylko jedną z wielu, i to wcale nie tą najważniejszą. Do tego nie potrafi się oprzeć urokowi głosu psychoterapeuty i zafascynowana nim przesłuchuje kolejne godziny nagrań. 
     Tymczasem jej najlepszy przyjaciel z pracy, François, również sędzia śledczy, prowadzi sprawę tajemniczego morderstwa - ofiara została zabita w okrutny sposób, zaś napastnik nie tylko wymalował ściany dziwnymi, tajemniczymi znakami, lecz także pożywił się ciałem ofiary - jakby odprawiał jakiś prehistoryczny rytuał. Szybko okazuje się, że po pierwszym morderstwie nastąpiły kolejne, popełnione w bardzo podobny sposób. Jeanne jest przekonana, że winnym jest jeden z pacjentów psychoterapeuty, którego sesję odsłuchała dzięki nielegalnemu podsłuchowi. Dołącza do śledztwa Françoisa, choć nie w pełni oficjalnie i legalnie. Wydaje się, że śledztwo jest na dobrym tropie i bliskie rozwiązania, kiedy François ginie w pożarze własnego mieszkania.

sobota, 12 października 2013

"Sprawa nerwowej żałobniczki" - Erle Stanley Gardner

   
   A zatem jeszcze raz Perry Mason, tym razem jedynie z 56-letnim opóźnieniem. W tej książce znakomity adwokat miał zamiar nie zajmować się żadnymi sprawami i wyjechał na wakacje w góry. Oczywiście, zamiar się nie udał. Mianowicie pewnej nocy w domku pewnego playboya rozległ się huk wystrzału, brzęk szkła i kobiecy krzyk. Usłyszała to Bella Adrian. Tak się złożyło, że poprzedniego wieczoru jej córka spędzała czas z rzeczonym playboyem na oglądaniu zdjęć. I matka była pewna, że nie wróciła w tym momencie do domu, więc sprawczynią zamieszania musiała być ona - Carlotta. Jak na kochającą matkę przystało, wybrała się pieszo do domu Arthura, posprzątała wszystko, co mogłoby mieć związek z jej córką, a następnego dnia rano, po wizycie jednego z życzliwych i wścibskich sąsiadów, udała się do wypoczywającego akurat w tej miejscowości Perry'ego. Efekt był taki, że matka próbowała ochraniać córkę, córka z kolei była przekonana, że to Bella zabiła Arthura w obronie honoru córki i ochraniała matkę. A ponieważ Carlotta wolała powierzyć swoje interesy sądowe narzeczonemu, również adwokatowi, tyle, że początkującemu, stworzyło to sytuację, w której Mason po raz kolejny mógł błysnąć swoim kunsztem prawniczym i ów węzeł gordyjski przeciąć. Tym razem do wyjaśnienia zagadki przyczyniła się szklanka ze stolika Arthura, ujawniono też całkiem interesujące role jednej z kochanek Arthura oraz jego służącej.

"Sprawa samotnej dziedziczki" - Erle Stanley Gardner

   
  Jeden z wielu tomów przygód detektywa Perry'ego Masona i jego zespołu. Mają jedną wadę - są prawie zawsze do bólu schematyczne. Ponieważ jest to pierwsza książka o Masonie, którą opisuję, przytoczę schemat pokrótce: do kancelarii adwokata przybywa klient z nagłym lecz nietypowym problemem. Zaintrygowany Mason przyjmuje zlecenie i w niedługim czasie odkrywa, że pozornie prosta sprawa wiąże się z morderstwem. Klient nie ułatwia prowadzenia sprawy, zatajając część informacji i/lub działając na własną rękę. Adwokat podejmuje rozmaite działania, nierzadko ocierając się o naruszenie etyki zawodowej lub przepisów prawa - jednak zawsze jest mu to wybaczane, ponieważ udaje się odkryć prawdę i wykazać niewinność klienta, po błyskotliwym przeprowadzeniu działań obrończych w trakcie procesu. To tyle, jeśli chodzi o schemat. W tej powieści wszystko zaczyna się w momencie, gdy właściciel gazety z anonsami towarzyskimi prosi Perry'ego o ujawnienie tożsamości autorki jednego z anonsów. Samo to zadanie okazuje się niezbyt trudne, ale... Rzeczona autorka, Marilyn, znajduje się w nieciekawej sytuacji. Jej matka opiekowała się, jako pielęgniarka, bogatym starszym panem, za co została wynagrodzona zapisem w testamencie. Sprawia to, że Marilyn staje się dziedziczką sporej fortuny, pod warunkiem jednak, że testament zostanie zrealizowany. A rodzina zmarłego nie ma zamiaru do tego dopuścić, pod pretekstem, że starszy pan nie był w pełni sił umysłowych w momencie jego tworzenia, kwestionują także własnoręczność podpisu. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy jeden ze świadków testamentu, przyjaciółka Marilyn, najpierw zostaje przekupiony, a następnie zadźgany nożem we własnym mieszkaniu. Podejrzenia padają na Marilyn, której podobny rozwój wypadków gwarantuje brak możliwości obalenia testamentu. Perry Mason podejmuje się, jak zawsze skutecznej, obrony, zaś główną rolę w procesie dowodowym odgrywa pewien odcisk palca na jednym z czeków. Oczywiście, kim był morderca - nie ujawniam :)