Nagłówek reklamowy

czwartek, 26 grudnia 2013

"Poradnik globtrottera, czyli Blondynka w podróży" - Beata Pawlikowska


      Autorka jest znaną i doświadczoną podróżniczką, a jej wspomnienia z podróży w różne egzotyczne zakątki naszej planety pojawiają się często na rynku czytelniczym w postaci kieszonkowych, niezbyt grubych książeczek. Tym razem i rozmiar większy, i stron znacznie więcej, wypełnionych treściami nie mniej ciekawymi, za to bardziej praktycznymi. Otóż tym razem pani Beata skupia się przede wszystkim na przekazaniu czytelnikowi jak największej ilości pożytecznych rad, pozwalających podróżować bezpieczniej i bardziej komfortowo. Co oczywiście nie oznacza, że żadnych wspomnień z podróży się w tej książce nie znajdzie, jest ich wystarczająco dużo. Ale tym razem nie są myślą przewodnią...
      Na początek dostajemy pakiet rad dotyczących właściwego pakowania się na dalekie ekspedycje. Czyli - jak dobrać odpowiedni plecak, jak rozmieścić w nim poszczególne przedmioty, by były zawsze i wygodnie dostępne, jak również co powinno się w nim znajdować, a co, i dlaczego, lepiej zostawić w domu. Swoje racje argumentuje bardzo rzeczowo i jestem przekonany, że warto ich posłuchać. Następnie porady dotyczące podróży lotniczych - jak i gdzie najlepiej kupować bilety, jakie pułapki mogą czekać na lotniskach, a także, w jaki sposób zminimalizować niedogodności związane z przelotem.
     Kolejna, czwarta część, jest bardzo obszerna, wywołuje dreszcze i co mniej odporne jednostki może zniechęcić do podróżowania gdziekolwiek poza tak zwaną "cywilizowaną Europą". A to z tego względu, że składają się na nie opisy rozmaitych chorób czyhających na nieostrożnego (a czasami nawet i na ostrożnego również) podróżnika. 43 choroby, od argentyńskiej gorączki krwotocznej po żółtaczkę. Niektóre w miarę nieszkodliwe, grożące co najwyżej lekkim osłabieniem, niektóre śmiertelne, a niektóre, na przykład, skutkujące ślepotą albo trwałym oszpeceniem. Wybór bardzo duży i momentami straszny... Niewiele przyjemniejsza jest część szósta, w której można sobie poczytać o latających, pełzających i biegających stworzonkach, które to te choroby roznoszą. A nawet jeśli nie roznoszą, to gryzą i są uciążliwe wielce. Dlatego zawsze w cenie jest umiejętność korzystania z odpowiedniej moskitiery...
     Pozostałe rozdziały pozwalają przyswoić sobie, przynajmniej teoretyczną, wiedzę o znaczeniu właściwego zaopatrzenia w wodę pitną i sposobów jej zdobywania w sytuacjach kryzysowych, o tym, jak podróżować możliwie bezpiecznie i nie prowokować sytuacji zagrażających kradzieżą bądź napadem (Dwukwiat jest idealnym przykładem braku takiej wiedzy), czy o tym, dlaczego w egzotycznym i odludnym miejscu warto zapomnieć o wkuwanej z mozołem angielskiej gramatyce na rzecz Sienkiewiczowskiego "Kali chcieć".
     To oczywiście nie wszystkie aspekty podróżowania, o których możemy się z tej książki dowiedzieć, jest ich sporo więcej. Ale to już, mam nadzieję, odkryjecie sami. Jeśli ciekawi Was świat, jeśli lubicie, choćby tylko od czasu do czasu, wyruszyć w nieznane (bądź nawet i znane, ale dzikie), jeśli marzą Wam się przygody w egzotycznych klimatach, na pewno zechcecie się z tą książką zapoznać i czegoś się dzięki niej nauczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz