Nagłówek reklamowy

niedziela, 26 stycznia 2014

"Przekładaniec" - Stanisław Lem

     XXXIII tom dzieł zebranych Stanisława Lema, zatytułowany "Przekładaniec", to zbiór krótszych utworów pisarza, które nie nadawałyby się na samodzielne książki. Są tu i słuchowiska radiowe i scenariusze filmowe na podstawie Lemowych powieści. Plus posłowie J. Jarzębskiego poświęcone właśnie nienarracyjnym utworom Lema. Czyli pakiecik bardzo zgrabny, ale zarazem tak zróżnicowany, że nie da się w nim wyróżnić jakiejś dominanty, ani też streścić fabuły. Dlatego każdy z utworów będzie omówiony osobno. A więc, do dzieła!
     "Czy pan istnieje, Mr Johns?" - sztuka, bo tak wypadałoby to nazwać, oparta na dość ciekawym aspekcie cyborgizacji. Otóż, jest sobie kierowca rajdowy. Kierowca jeździ agresywnie i ma wypadki. A w wyniku wypadków odnosi kontuzje, których skutki są niwelowane przez zakup protez. I tak krok po kroku tytułowy Johns ma w sobie coraz mniej człowieka, a coraz więcej maszyny. I coraz więcej długów, zaciągniętych na zakup nowych części. W końcu, gdy elektronika zastąpiła nawet jego półkule mózgowe, producent części pozywa go do sądu i żąda by Johns, resp. maszyna, będąca nim kiedyś, stał się reklamą firmy, stojącą w oknie wystawowym. Z kolei Johns domaga się od firmy odszkodowania za brak możliwości dalszego zarabiania startami w rajdach, z których został wykluczony jako "automatyczne bezludne urządzenie". Do rozważań.

poniedziałek, 20 stycznia 2014

"Groteska w twórczości Stanisława Lema" - Maciej Dajnowski

Groteska w twórczości Stanisława Lema
     Książka ściśle naukowa, stanowiąca odrobinę przerobioną rozprawę doktorską autora. Z tego powodu, z góry można założyć, że krąg jej odbiorców będzie dość wąski i ograniczy się głównie do specjalistów z zakresu literaturoznawstwa, stylistyki, może językoznawstwa - a i to głównie polonistów. I jedynie najwięksi miłośnicy twórczości Lema tę niskonakładową w sumie pracę odnajdą i spróbują przeczytać. A warto, bo choć praca ma charakter naukowy, to jednak pisana jest językiem wystarczająco zrozumiałym, by przeciętny czytelnik był w stanie przyswoić sobie zawarte w niej treści.
     W pracy wyszczególnionych jest osiem rozdziałów, każdy zajmuje się innym aspektem groteskowości w utworach Stanisława Lema - tak wyraźne rozwarstwienie stanowi dużą zaletę, ze względu na to, że pozwala łatwo dotrzeć do poszukiwanych informacji i nie skazuje czytelnika na wertowanie całej książki, by odnaleźć interesujący element. 
     Pierwsze dwa rozdziały mają charakter mocno teoretyczny, koncentrują się na przedstawieniu opinii krytyków literackich na temat groteskowych i ludycznych utworów pisarza. Zauważają oni rozmaite możliwości interpretacyjne, którymi w dalszej części pracy będzie zajmować się autor. Poznamy także kryteria definicyjne, według których będzie on charakteryzować gatunki literackie: groteskę, fantastykę oraz science fiction.

sobota, 18 stycznia 2014

"Aniołowie chaosu" - Graham Masterton

 Graham Masterton to pisarz wielobranżowy. Niektóre gatunki wychodzą mu gorzej (większość horrorów), niektóre lepiej (powieści historyczne, thrillery). Tym razem dostajemy thriller z elementami fantazji historycznej. Zaczyna się dość niewinnie - podczas zdjęć do filmu, odbywających się koło skał Gibraltaru, kaskader Noah swoją nonszalancką jazdą na skuterze wodnym przyczynia się do zatopienia drogocennej kamery. Kiedy nurkuje, by ją odzyskać, odkrywa wrak samolotu, w nim szczątki pilota i amulet, pokryty dziwnym wzorkiem, z napisem PRCHAL. Postanawia odkryć tajemnicę przedmiotu. Jego współpracownik, Mo, rozpoznaje wzorek jako pismo klinowe i obiecuje uzyskać informacje od znajomego profesora, zaś Noah zawozi amulet do swojej dawnej partnerki, specjalizującej się w jubilerstwie. Tymczasem w dalekim Dubaju ma miejsce zamach na Adeolę Davis, przedstawicielkę organizacji DOVE, walczącą o pokój na świecie. Pozornie nie ma to żadnego związku z tajemniczym amuletem. Do czasu. 

     Gdy opuszczał dom swojej byłej, Noah zauważył parę mężczyzn w szarych garniturach, wkraczających do jej domu. Zaniepokojony wkroczył tam tylko po to, by stać się świadkiem brutalnej egzekucji. Jedynie cudem udało mu się uciec i zlikwidować jednego z przeciwników. Jednak to był dopiero początek jatki. Inni ludzie w takich samych strojach zabili Mo i jego żonę, spalili także dom Noaha, który razem z Silją, swoją filmową partnerką oraz Leonem, synem Mo, postanawiają za wszelką cenę dopaść morderców, pomścić ofiary i rozwiązać tajemnicę. Jednym z pierwszych odkryć było to, że zamachowiec, który próbował zabić Adeolę, miał na szyi identyczny amulet...

wtorek, 14 stycznia 2014

"Na dalekiej Ukrainie : dzieje Kozaczyzny do 1648 roku" - Władysław A. Serczyk

     Kozak, Ukraina - to pojęcia, które w świadomości przeciętnego Polaka od razu wywołują stereotypowe skojarzenia. Ukraina - to nasze dawne ziemie, nasze Kresy, tereny, na których niegdyś rządziła Rzeczpospolita. A Kozak - romantyczny, najlepiej jeszcze przystojny jak filmowy Bohun, dziki, miłujący swobodę, hulaka - i wróg Polski. No ale stereotypy stereotypami, a prawda, jak to zwykle bywa - pośrodku leżała. A gdzie, w jakich rejonach - o tym właśnie mówi ta książka.
     Trzeba bardzo wyraźnie podkreślić, że autor bardzo obficie korzysta z tekstów źródłowych - ukraińskich, polskich, rosyjskich. Często przytacza ich duże fragmenty (w polskim tłumaczeniu), pozwalając czytelnikowi wyciągać także wnioski samemu. A pisze na wiele tematów i przedstawia opis Kozaczyzny bardzo szczegółowy...

poniedziałek, 13 stycznia 2014

"Co to są sepulki? : wszystko o Lemie" - Wojciech Orliński

     O Stanisławie Lemie oraz o jego twórczości można by pisać długo i bardzo naukowo. Ale można też w sposób znacznie lżejszy, choć wcale nie mniej treściwy. Wojciech Orliński, dziennikarz zafascynowany wszystkim, co z Lemem związane, próbuje przekazać czytelnikowi swoją fascynację, podzieloną na krótkie, zgrabnie ujęte porcje. Książka stanowi swojego rodzaju leksykon lemologiczny, w którym swoje hasła znajdują zarówno utwory Lema, tematy w nich poruszane, a także osoby, których losy splotły się z losami pisarza. Wszystko to bez przynudzania i przeciągania, w akuratnych dawkach.

     Nie jest łatwo streścić książkę, w której nie ma żadnej akcji, żadnej fabuły, zaś większość haseł jest właśnie streszczeniami - bądź to utworów, bądź to epizodów z biografii pisarza. Dlatego raczej po prostu zwrócę uwagę na kilka przykładów tego, co najciekawsze i najtrudniejsze do uzyskania z innych źródeł - informacje o zaginionych utworach S. Lema, o tym, dlaczego naukowiec Wilhelm Eeney z "Głosu Pana" to satyra na pewnego wysoko postawionego przedstawiciela betonu partyjnego, o percepcji Lema w krytyce literackiej i naukowej lat 50. (i o tym, co inżynier Białoborski udowodnił na podstawie danych technicznych zawartych w pierwszych książkach pisarza), czy o tym, jak będzie wyglądać po węgiersku słynne zawołanie bojowe - Awruk!. I wiele innych.

czwartek, 9 stycznia 2014

"Zrozumieć Indie" - Ryszard Piekarowicz

Zrozumieć Indie
     Tytuł wydawał się całkiem obiecujący, podobnie jak i okładka książki. Więc się skusiłem. Początek zapowiadał się wcale nieźle - zwrócenie uwagi na mnogość kontrastów, na ogrom Indii, różnorodność etniczną, językową. Brzmi ciekawie, prawda? I teoretyczny potencjał książka miała ogromny. Ponad 450 stron to dość miejsca, by poświęcić odpowiednią uwagę wszystkim ciekawym zagadnieniom. No właśnie, teoretyczny...
     Owszem, w tej całkiem niecienkiej książce da się wynaleźć interesujące ciekawostki, wzbogacające wiedzę o egzotycznych Indiach. Z zaciekawieniem można przeczytać o przebiegu "zielonej rewolucji", dzięki której wzrosła wydajność upraw rolnych - i o stosunkach ekonomicznych na wsi, na pół jeszcze feudalnej, które nierzadko odstraszały chłopa od inwestycji w nowe wizje uprawy. Można poczytać i o sposobach walki z eksplozją demograficzną, która była problemem dla Indii już przed 40 laty. Autor wspomina również kwestię świętych krów czy ideę bhudanu, propagowaną przez Vinobę Bhavego, mającą skłonić bogaczy do przekazania choć niewielkiej części swej ziemi bezrolnym chłopom. To jest nie najgorsze. Da się też poczytać o kaprysach maharadżów, z czasów sprzed zrównania ich z pozostałymi obywatelami. To jednak tylko rodzynki w raczej zakalcowatym cieście...

środa, 8 stycznia 2014

"Bestie : zbrodnie i kary" - Janusz Maciej Jastrzębski

Bestie. Zbrodnie i kary.
     Zbrodnie... coś, czym media karmiły, karmią i karmić będą także w przyszłości. Ludzie już mają coś takiego w naturze, że choć postaci i czyny morderców, gwałcicieli i innych zbrodniarzy są odrażające i szokują, to jednak także przyciągają uwagę i zainteresowanie. Wystarczy sobie przypomnieć wielki spektakl pod tytułem "mama Madzi" - a przecież ona nie była zagrożeniem dla zwykłego, szarego obywatela i raczej nikt się nie obawiał, że w jakiejś ciemnej uliczce zostanie przez nią napadnięty. Kiedy zaś do zwykłej ludzkiej ciekawości dołączy jeszcze zagrożenie i obawa - czy trudno się dziwić, że losy okrutnych bandytów znajdują takie zainteresowanie? W tej książce autor, dziennikarz wyspecjalizowany w problematyce przestępczej i sprawozdawca sądowy, przedstawia historie najgroźniejszych, najstraszniejszych i budzących największą grozę morderców Polski powojennej.
     Na ponad 900 stronach przedstawione zostały historie blisko 30 skazanych za wielokrotne morderstwa, czasem gwałty, a nierzadko także, niejako przy okazji, pomniejsze przewiny. Od najbardziej znanych, jak trójka "Wampirów" - z Sosnowca, Bytomia i Bytowa czy wychodzący niedługo na wolność nauczyciel-pedofil z Piotrkowa, po postaci bardziej zapomniane, działające tuż po II wojnie światowej. Autor, na podstawie materiałów śledczych, opisuje zrekonstruowany przebieg wydarzeń, które doprowadziły ich na salę sądową, a także przedstawia przebieg procesów - wraz z zapadającymi wyrokami. Opisy są, na ile to możliwe, pozbawione emocji oraz większej niż jest to niezbędne brutalności.