Nagłówek reklamowy

sobota, 16 listopada 2013

"Jak fotografować ABSOLUTNIE WSZYSTKO aparatem cyfrowym" - Tom Ang

     
Tym razem w moje łapki wpadł piękny album-poradnik, wydany pod patronatem National Geographic. Samo to jest wystarczającą gwarancją jakości i właściwie gdybym przerwał pochwały już w tym miejscu - też by wystarczyło. Ale nie przerwę, opiszę dokładniej. Gruba, twarda, elegancka okładka zapowiada solidność - i rzeczywiście, nie ma rozczarowania. Blisko 400 stron wypełnionych instrukcjami i dobrymi radami - jakimi sposobami można w bardzo zauważalny sposób podnieść jakość swoich fotografii, jakich metod warto się nauczyć, by zostać kimś więcej, niż zwykłym amatorem pstrykania, jakich mnóstwo na świecie. Autor otwiera też oczy czytelnika na wiele drobiazgów, na które często nie zwraca się uwagi, na rolę wyobraźni, podpowiada ciekawe możliwości kompozycyjne. To wszystko podzielone na osiem kategorii tematycznych, a mianowicie:

     1) Składniki fotografii : w tym rozdziale zawarte są najbardziej podstawowe podstawy, które, jeśli choć trochę interesujesz się fotografią, zapewne już dobrze znasz. Poznać można wiadomości dotyczące sprzętu i jego obsługi, wytłumaczone są najważniejsze ustawienia aparatu, autor tłumaczy też reguły rządzące ustawianiem ostrości, pomiarem światła czy zoomem, omawia elementy kompozycji i przestrzeni, których wykorzystanie na pewno przyczyni się do poprawy zdjęcia. Nauczysz się także mądrze korzystać z danego ci czasu oraz oświetlenia oraz mądrze zarządzać ustawieniami dotyczącymi koloru i jasności. Omówione też zostaną sposoby późniejszej komputerowej korekcji fotografii, takie jak poprawa kolorów, nasycenia, kontrastu, cieni - a także usuwanie zbędnych elementów, kadrowanie, wyostrzanie - nie trzeba być wielkim informatykiem, by sobie z tym poradzić!

     2) Ludzie - ludzie są pewnie najczęstszym obiektem fotografii, więc nic dziwnego, że ten rozdział znalazł się na samym początku listy tematycznej. Mnóstwo cennych rad, pomagających zrobić dobre zdjęcia portretowe - pozowane i niepozowane, plenerowe i studyjne..., uczących, jak fotografować ludzi w ruchu, pokazujących, co jest konieczne, by wyszła udana fotografia samej sylwetki. Autor dzieli się swoim doświadczeniem, omawia niezmiernie ważne tzw. zdjęcia podchwycone - dzieci czy ludzi przy pracy. Uczy, że czasami dobry portret wcale nie musi pokazywać twarzy modela. Doradza, jak najłatwiej i z najlepszym efektem zrobić zdjęcie dziecka czy portret całej rodziny. Nie zapomina też o portrecie charakterystycznym, czy nawet akcie. Część z jego wskazówek jest pewnie intuicyjna i łatwa dla wielu, ale niektóre rady dotyczące techniki i ustawień można zdobyć jedynie poprzez lekturę... lub długotrwałą metodą prób i błędów.
     3) Krajobraz i przyroda - w tym rozdziale mamy masę różnych miejsc i masę kolejnych wskazówek. Chcesz góry - nie ma problemu. A może ogród i zbliżenia kwiatów? Też się dowiesz, jak to robić. A może wolisz jakąś zapomnianą wioskę? Też da się zrobić. Poznasz techniki robienia zdjęć panoramicznych (z jednym kluczowym, przynajmniej dla mnie, aspektem), nauczysz się wykorzystywać zjawiska atmosferyczne, takie jak mgła, tęcza (taka prawdziwa, niepalna!) czy błyskawice. Jeśli Twoim żywiołem jest woda - też dostaniesz pakiet rad skrojonych do Twoich potrzeb - chcesz odbicia w lustrze wody, masz odbicia, chcesz morski brzeg i fale - też dostaniesz, a może jakiś wodospadzik? Inny żywioł - powietrze, klient nasz pan, a szanowny czytelnik poprawi swoją technikę fotografowania chmur i zachodów słońca. Do wyboru, do koloru (a czasem w czerni i bieli).
     4) Zwierzęta - tu, oczywiście, można wyróżnić od razu dwie grupy - domowych ulubieńców (z podgrupą zwierząt typowo gospodarskich, wiejskich), oraz dzikie, często egzotyczne stworzenia. Dla tych pierwszych można pomyśleć o ładnym portrecie, z drugimi jest to dużo trudniejsze - ale też można to osiągnąć, jeśli będzie się pamiętać o wskazówkach. Dużo uwagi autor poświęca kwestii fotografowania ptaków, zwłaszcza w locie oraz w gałęziach drzew. A jeśli ktoś jest ciut mniej cierpliwy, zawsze może zbudować własny karmnik... W terenie też można spotkać wiele ciekawych i fotogenicznych zwierząt, a autor doradza, w jaki sposób poskromić za pomocą aparatu ich naturalną zwinność i szybkość. Inne z kolei rady dotyczą wszelkiego rodzaju safari, ogrodów zoologicznych czy gigantycznych akwariów, lecz o tym wszystkim można przeczytać w książce. 
     5) Architektura - pozornie najłatwiejsza do sfotografowania. W końcu obiekt nie ucieknie, nie poruszy się, a jak masz dużo czasu, to na dobre światło możesz czekać ile tylko Ci się spodoba. Prawda, że fajnie? Ale... czy zawsze zwracasz uwagę na detale, często ciekawsze od całości? Czy dobrze potrafisz wykorzystać przestrzeń wokół obiektu? A może na Twoich zdjęciach straszą druty telefoniczne, kable, czy inne parkujące samochody? Autor stara się uczulić czytelnika na takie elementarne rzeczy. Uczy go, jak wykorzystać wieczorne i nocne iluminacje, pokazuje, w jaki sposób najlepiej fotografować przestronne wnętrza, które przecież nie zawsze są dobrze oświetlone. Także witraże - ich piękno zostanie we właściwy sposób uwypuklone. Dzięki jego radom, będziesz w stanie sfotografować słynne na cały świat obiekty w sposób niebanalny, wyróżniający się na tle tysięcy jednakowych fotek. Te mniej słynne zresztą też - czy wiecie, co można zrobić z fontanną, albo innym mostem? A możliwości jest naprawdę sporo! Kiedy trafiasz do miasta, może Cię kusić jego panorama. A może wolisz fotografować wąskie, kręte uliczki? Czy wiesz, jak wykorzystać lusterko samochodu, by Twoje zdjęcie było jeszcze ciekawsze? Tego, i wielu innych rzeczy dowiesz się właśnie z tego rozdziału. 
     6) Wydarzenia - do tej kategorii można zaliczyć bardzo różnorodne elementy. Wszelkiego rodzaju święta i ceremonie religijne, ale także demonstracje uliczne, wydarzenia sportowe, koncerty czy pokazy fajerwerków. O ślubach oczywiście nie zapominając, w żadnym z aspektów. Każde z wydarzeń wymaga osobnego podejścia, każde ma swoje charakterystyczne elementy i czego innego wymaga od fotografa. Autor przeprowadzi Was po nich tak, że nie będziecie mieli problemów z wyborem odpowiedniego miejsca czy ustawień aparatu, nauczycie się także, jak nie przeoczyć pozornych drobiazgów, które mogą się okazać bardzo wdzięcznymi tematami fotografii. 
     7) Artystyczne środki wyrazu - tylko dla osób o artystycznej duszy. Wykorzystanie gry barw, cieni, koloru i światła, takoż odbicia i rozmycia w ruchu... doszukiwanie się elementów abstrakcyjnych i kompozycji w codzienności. Martwe natury - jak komponować i dobrze fotografować, jak dostrzegać inspirujące wyzwania w pozornym chaosie, koło którego 99% ludzi przechodzi codziennie i nigdy nie zauważa. Chyba najtrudniejsza część, przynajmniej dla mnie - bo taką artystyczną wyobraźnią nie dysponuję i pewnie nawet, jeśli opanuję technikę, to cały czas będę mieć problemy z dostrzeganiem. Ale poczytać można...
     8) Inne zastosowania - na przykład fotografia praktyczna, czyli jak sfotografować przedmiot, żeby po wystawieniu na aukcję przyciągał więcej klientów. Jak zrobić zdjęcie produktu, by ładniej wyglądało w reklamie. Jak udokumentować budowę albo wnętrze mieszkalne. Wspominane są też rodzaje fotografii raczej niedostępne amatorom - jak fotografia stroboskopowa, kirlianowska, rentgenowska, podczerwona, czy ultraszybka. Także zdjęcia satelitarne oraz astronomiczne. 
     Do tego oczywiście słowniczek, wyjaśniający najbardziej podstawowe terminy związane z fotografią, całkiem przydatna i przyjemna rzecz.
     Podsumowując - świetny poradnik, który powinien się znaleźć na półce każdego amatora fotografii. Nie tylko cenne rady doświadczonego renomowanego fotografa, ale także wiele setek zdjęć ilustrujących omawiane tematy. I one są, tak po prostu i najzwyczajniej w świecie - ładne. A nawet piękne. Interesujące i intrygujące. Więc w sumie dla samych zdjęć warto. Z jednym wszak zastrzeżeniem - cena księgarniowa jest jednak bardzo wysoka i wielu ludzi odstraszy, 70 zł to minimum, najczęściej kształtuje się koło 90. Na allegro da się upolować za około 30, jak ktoś ma furę szczęścia, tak jak ja, znajdzie na giełdzie staroci za 20. Choć trochę popolować trzeba. Świetna jako prezent. Po prostu warto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz