Nagłówek reklamowy

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

"Puste szafy" - Maria Judite de Carvalho

     Żeby w pełni ogarnąć opisaną historię, najpierw trzeba przyswoić główne postaci, które się w niej pojawiają, albowiem jest ich niemało, a wzajemne relacje są dość zaplątane. A zatem, po kolei:
Duarte Rosário - pracownik pozbawiony wielkich ambicji, zadowalający się tym, co mu los przyniesie, najprawdopodobniej szczęśliwy dzięki "uprawianiu swojego ogródka". 
Dora Rosário - żona Duarte, która z tego faktu uczyniła sobie główny cel życiowy. Wiecznie potakująca i zgadzająca się z mężem, nawet jeśli przez to nie zgadza się z własnym zdaniem.
Liza Rosário - ich córka, wkraczająca w dorosłość, charakterem zupełne przeciwieństwo rodziców, pragnie być szczęśliwa za wszelką cenę, "choćby sobie to szczęście miała narysować".
Anna Rosário - matka Duarte. Kobieta wykazująca skłonności do sterowania wszystkimi innymi i pociągania za sznurki z tylnego siedzenia.
Ernest Lage - bogaty prawnik, żyjący z kobietą, której nie kocha i szukający przyjemności w górskiej rezydencji z innymi kobietami.
Manuela - partnerka Ernesta, kochająca go tak, jak Dora - Duarte, zresztą - zwierzająca się Dorze. Narratorka.

wtorek, 15 kwietnia 2014

"Pokój na Ziemi" - Stanisław Lem

     Przedostatnia powieść autora i jedno z ostatnich spotkań z Ijonem Tichym. Niestrudzony gwiazdokrążca, który z niejednego pieca kosmiczny chleb jadał, po raz kolejny występuje jako reprezentant Całej Ludzkości. Tym razem, ze względu na swoje doświadczenie, reputację i cechy charakteru był wysłany z misją zwiadowczą na Księżyc.
     Na pierwszy rzut oka coś tu nie gra. Przecież "Dzienniki gwiazdowe" przyzwyczaiły nas do tego, że podróż na naszego satelitę to zwykła, prosta i przyjemna wycieczka, dobra dla dzieci z przedszkola, a nie dla wytrawnego podróżnika. Jednak kolejne strony książki powoli przekonują nas, że bynajmniej nie była to kaszka z mleczkiem, a co gorsza - wcale nie zakończyła się happy endem, a nawet wprost przeciwnie.
     Dzieje misji poznajemy retrospektywnie. Ijon wrócił już na Ziemię, niestety - nieodwracalnie okaleczony, i jest to pierwsza rzecz, której się dowiadujemy. Został poddany zdalnej kallotomii i teraz w jednym ciele funkcjonują dwie osobowości, każda sterowana przez inną półkulę mózgu. Czasami powoduje to dość komiczne efekty, jednak przez większość czasu stanowi to olbrzymią uciążliwość. Przede wszystkim dla Ijona, który zaledwie z trudem może porozumieć się ze swoją "drugą połową" (do czasu, aż przypomni sobie o alfabecie Morse'a), ale też dla wpływowych osób i organizacji, które w feralną misję go wysłały. Rzecz w tym, że brak możliwości porozumienia z jedną z półkul Ijona uniemożliwia jednocześnie ustalenie, czy raport złożony przezeń po powrocie z Księżyca jest na pewno kompletny...

piątek, 11 kwietnia 2014

"Futbolowa wojna światów" - Andrzej Gowarzewski

     Kolejny, świeżutki, jeszcze pachnący drukarnią, tom Encyklopedii Piłkarskiej "FUJI" zawitał do mnie w poniedziałek. Jest to druga część serii mundialowej (i tak, wiem, że właściwie powinienem najpierw napisać coś o części pierwszej. Ale po pierwsze primo, czytanie ponad 6000 krótkich notek biograficznych jest dość monotonne, jeśli czynić to ciurkiem, a po drugie primo, secundo znaczy, mam zamiar przestudiować je bardzo dokładnie i szczegółowo przekazać autorowi swoje spostrzeżenia w kwestiach takich jak literówki, transkrypcja ewentualnie bułgarskie tradycje imiennicze). Wracając do niniejszej książki - mistrzostw świata w historii zdążyło już być tyle, że ich opracowanie zdecydowanie przekracza pojemność jednego tomu (o ile nie chcemy otrzymać gigantycznej i mało poręcznej cegły), więc w tym poczytamy sobie jedynie o latach 1930 (a nawet o paru latach wcześniejszych...) - 1978. Wybór takiej, a nie innej cezury czasowej jest logiczny i prosty do zrozumienia - otóż od 1982 roku autor wszystkie mundiale obserwował już osobiście, na żywo i na miejscu. A to, co zna tylko z telewizji, opowiadań i żmudnych poszukiwań archiwalno-dziennikarskich - zawarł w tym tomie.

niedziela, 6 kwietnia 2014

"Gdybyś mnie teraz zobaczył" - Cecelia Ahern

     Spokojne irlandzkie malutkie miasteczko, można powiedzieć, na zadupiu. Młoda Elizabeth stara się prowadzić życie maksymalnie uporządkowane, regularne - można powiedzieć nudne i sztywniackie. Od czasu do czasu jej spokój zakłóca Saoirse - niezrównoważona siostra z problemem alkoholowym i Luke - sześciolatek, syn Saoirse, którym Elizabeth musi się opiekować pod nieobecność jego matki. Jest nastawiona głównie na pracę - projektowanie wnętrz, tak samo poważnych, dostojnych, standardowych, nudnych. I tak mijają jej dni, dopóki pewnej chwili Luke nie zdobywa nowego przyjaciela. Niewidzialnego.
     Ivan jest etatowym niewidzialnym przyjacielem, członkiem zespołu z Krainy Bajek. Może go zobaczyć tylko to dziecko, do którego został wysłany, żeby pomóc mu w przejściu określonego etapu w życiu. Dlatego widzi go Luke. Ale - to tylko teoria. Dla Elizabeth Ivan na początku jest jedynie wymysłem chłopca - i to ledwie tolerowalnym. Do czasu...
     Pewnego pięknego dnia okazuje się, że i Elizabeth go widzi - co staje się olbrzymim szokiem zarówno dla niej samej, jak i dla Ivana - ten z kolei nie wiedział, że taka sytuacja może zaistnieć i początkowo nie może się odnaleźć w nowych realiach. Szczęśliwy jest tylko Luke, który zyskał nowego, doskonałego partnera do zabaw, powiernika w problemach i w ogóle wymarzonego przyjaciela.

środa, 2 kwietnia 2014

"Baśnie japońskie" - Royall Tyler

     Na blogu opisywałem już baśnie afrykańskie, tym razem przyszła pora na wydane w tej samej serii National Geographic opowieści z Kraju Kwitnącej Wiśni. Jest ich mrowie a mrowie, bo dokładnie 220, zaczerpniętych z rozmaitych japońskich zbiorów (od początku VIII wieku aż po rok 1578) i najczęściej dotyczą wydarzeń z klasycznego okresu cywilizacji japońskiej. Opowiadania/baśnie są... różne. Bardzo różne. Mamy tu i króciutkie opowiadanka na niecałe pół stroniczki, zawierające jakąś prostą historyjkę, mamy też i dużo dłuższe legendy, niosące ze sobą ważny przekaz.
     Tematyka prezentowanych opowieści jest różnorodna i jest w nich miejsce na wszystko. Spotkamy i cesarskich urzędników, i buddyjskich mnichów, chłopów pracujących w polu, bogów i bodhisattwów w różnych wcieleniach oraz, nierzadko magiczne, zwierzęta. Wśród tych ostatnich szczególnie wyróżniają się lisy, które nierzadko mogą przybrać ludzką postać i wchodzić w interakcje z człowiekiem oraz węże. Częsty motyw stanowią także odwiedziny osób żywych przez ich zmarłych bliskich i krewnych, którzy wskazują, w jaki sposób można ulżyć ich doli na tamtym świecie i pomóc odrodzić się w jednym z rajów (najczęściej w roli takiego "biletu" występuje buddyjska Sutra Lotosu).